Już jutro (2.02) na niemieckiej skoczni Muhlenkopfschanze w Willingen odbędzie się inauguracja nowego turnieju pod nazwą Willingen Five. Organizatorzy zawodów w tym niemieckim mieście, w obawie o frekwencję w ostatnim przedolimpijskim starciu postanowili pokusić się o wprowadzenie zupełnie unikatowego rozwiązania. Turniej Willingen Five kusi nie tylko prestiżem, przecież kto nie chciałby zostać zwycięzcą pierwszej edycji rozgrywek, ale również wysoką nagrodą. Triumfator zgarnie bowiem aż 25 tysięcy euro. Turniej będzie obejmował pięć skoków - jeden kwalifikacyjny oraz cztery oddane podczas zawodów, po dwa na każdy dzień. Stawka jest niezwykle wysoka, zatem przyjrzyjmy się bliżej temu kto ma największe szanse na walkę o czołowe lokaty.
Zeszłoroczne zawody w Willingen przyniosły zwycięstwo Andreasa Wellinger, przed Stefanem Kraftem oraz Manuelem Fettnerem. 23-letni Niemiec jest również mocny w tym sezonie, zaś dyspozycja reprezentantów Austrii jest niestabilna. Wydaję się, że do walki włączy się z pewnością lider Pucharu Świata Freitag, tym bardziej, że będzie skakał przed własną publicznością. Do pucharowej rywalizacji po nieobecności w Zakopanem powraca Daniel Andre Tande. Wraz z pozostałymi Norwegami bez wątpienia także będą chcieli coś ugrać.
Jak widać brak jednego kandydata do zwycięstwa. Jutrzejsze kwalifikacje dadzą nam więc większe rozeznanie i pokażą kto jest w najlepszej dyspozycji jeśli chodzi o tę skocznię. Pamiętajmy jednak, że podczas tych zawodów liczy się przede wszystkim równość i stabilność - oddanie 5 dobrych skoków wiąże się z brakiem miejsca na jakiekolwiek zawahania czy pomyłki.
Wiadomo już na pewno, że drużyna Austrii wysyła do Niemiec swój drugi skład. Reprezentanci olimpijscy (zapraszamy do przeczytania artykuły o składach na ZIO - http://z-pasji-do-skokow.blogspot.com/2018/01/reprezentacje-skoczkow-narciarskich-zio.html ) mają przygotowywać się w spokoju w kraju. Do oficjalnej wiadomości napłynęły również informacje o braku Japończyków, którzy polecieli już do Azji. Pozostałe reprezentacje pojawią się w swoich najsilniejszych składach. Kadra Polski jedzie do Niemiec w swoim stałej obsadzie - Stefan Hula, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny oraz Maciej Kot. Brak jest wątpliwości, że dwaj pierwsi dołączą do walki o kluczowe lokaty. Dla Kamila Stocha będzie to okazja do rehabilitacji po zajęciu dopiero 38 miejsca w konkursie indywidualnym w Zakopanem.
Jak widać brak jednego kandydata do zwycięstwa. Jutrzejsze kwalifikacje dadzą nam więc większe rozeznanie i pokażą kto jest w najlepszej dyspozycji jeśli chodzi o tę skocznię. Pamiętajmy jednak, że podczas tych zawodów liczy się przede wszystkim równość i stabilność - oddanie 5 dobrych skoków wiąże się z brakiem miejsca na jakiekolwiek zawahania czy pomyłki.
Fajny pomysł z tym turniejem! Na pewno będę oglądała.
OdpowiedzUsuńEkstraaaaaaaaaaa, mam nadzieję, że muj Welliś cos ugra <3 :*
OdpowiedzUsuńO.O rośnie konkurencja dla Raw Air i Turnieju Czterech Skoczni... Ja tam jednak jestem za TCS. To jest dopiero tradycja i klimat.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, dobrze dowiedziec się czegoś więcej na temat tego turnieju, bo w telewizji to nie za bardzo tłumaczyli co i jak.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo za opisanie co i jak :D
OdpowiedzUsuńTen sezon pod względem startów jest morderczy :(
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać jutra :(
OdpowiedzUsuń