Zakopane - polska kraina skoków narciarskich/ podsumowanie

Emocje związane ze skokowym weekendem w stolicy polskich gór powoli opadają. W ostatni weekend Zakopane gościło najlepszych skoczków świata, którzy to kolejny raz mogli cieszyć się magiczną atmosferą oraz niezawodnym wsparciem polskich kibiców.

W przedostatniej próbie olimpijskiej na starcie kwalifikacji stanęło 57 skoczków, w tym aż dziesięciu Polaków. Reprezentanci gospodarzy awansowali do konkursu głównego w komplecie.

 Konkurs drużynowy również przyniósł wiele emocji - zwycięstwo polskiej drużyny, rekord skoczni pobity przez Kamila Stocha, upadek Petera Prevca, to tylko niektóre z emocjonujących w pozytywnym i negatywnym tego słowa znaczeniu chwil popularnej "drużynówki". Do magicznych momentów można niewątpliwie zaliczyć hymn Polski odśpiewany chórem przez polskich kibiców. Nic tak nie cieszy jak zwycięstwo przed własną publicznością.

Niedzielne popołudnie również pełne było emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Brak rekordzisty skoczni w drugiej serii zawodów, loteryjne warunki oraz słoweńsko - niemieckie podium - to chyba najlepszy opis ostatniego dnia zmagań na Wielkiej Krokwi. Mimo prowadzenia po pierwszej serii konkursu, reprezentant Polski Stefan Hula nie zdołał utrzymać prowadzenia i zakończył zmagania na pechowym 4 miejscu. Swoje pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Anze Semenic.

Zakopane jak zwykle stało się dużym sportowym wydarzeniem. Zarówno kibice jak i skoczkowie nie bez powodu tak uwielbiają właśnie ten weekend w kalendarzu Pucharu Świata. Dziękujemy skoczni imienia Stanisława Marusarza i przenosimy się do Willingen, gdzie w najbliższy piątek, sobotę i niedzielę odbędzie się turniej pod nazwą Willingen Five. Będzie to jednocześnie ostatni przystanek przed najważniejszą imprezą sezonu - Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pjongczang.